"W Polsce wśród duchownych jest najwięcej pedofili i homoseksualistów" Takie słowa kiedyś przeczytałem w jakimś statystycznym opracowaniu. Było nawet wyjaśnienie skąd to się wzięło. To skutek obowiązkowej służby wojskowej. Kiedyś bycie homoseksualistą było ogromną ujmą na honorze całej rodziny. Idąc na komisje wojskową jednym z podstawowych badań było "zaglądanie w tyłek" wiecie po co to było? Żeby wyłapać osoby, które nie są mile widziane w wojsku. Po wpisie do akt taki młody człowiek nie miał już życia. Aby temu zapobiec rodziny które podejrzewały "zaburzenia" u swoich chłopców wysyłali je " na księdza" to była pewna, dochodowa "fucha" w dodatku nie budził podejrzeń brak pociągu do kobiet.