Sort:  

Aaaaa! Wiedziałam, że trzeba to było oddać do korekty! Wiedziałam! Ale pomyślałam sobie: jest sobota. Jutro Sylwester. Wszyscy zajęci. Zanim ktoś mi to sprawdzi, będzie środek tygodnia. No i mam. Wizja samolotów jeżdżących ulicami na tych swoich małych kółkach i zawadzających budynki skrzydłami już mnie nigdy nie odpuści. (Oczyma duszy widzę także, jak te samoloty nadają z głośników: "Yippie Ki Yay Mother Fucker", ale chyba się do tego nie przyznam. Winię Polsat.)

Dzięki, zaraz poprawię :)

Miałem tego nie pisać, ale stoję już przy tablicy.

Zaśmiałem się w duchu, jak czytałem o tym nożu i nanorobotach.

Oglądałem dziś fragment... Airplane! (1980) (Czy leci z nami pilot?) i jest tam taka scena:

Awaryjne lądowanie promu kosmicznego.
Kontroler lotu: - nie walcz z maszyną!
(do przestraszonego pilota)
Pilot dostaje w tym momencie, czerwoną rękawicą bokserską wyskakującą z kokpitu, fangę prosto w nos.

Nie walcz z maszyną! :) :) :)

O, loooooool. <turla się>
Pasuje idealnie :D